Nakrętki a dobroczynność – jak to działa?

Akcje, które polegają na gromadzeniu plastikowych nakrętek od butelek nie są już właściwie niczym nowym. Pojemniki ustawione w publicznych miejscach stały się czymś zupełnie zwyczajnym, a wyrzucanie do nich różnokolorowych zakrętek nie budzi już powszechnego zdziwienia. Trzeba zaznaczyć, że tego typu zbiórki wcale nie są czymś zupełnie nowym: prawdopodobnie pierwsza tego typu akcja została przeprowadzona już w 1982 roku we Francji, gdzie na cele charytatywne gromadzono kody kreskowe. Jednak czy jesteśmy świadomi dlaczego powinniśmy to robić? Co zyskujemy, oddzielając nakrętki od butelek i przekazując je w przeznaczone do tego punkty?

Prawdopodobnie nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego jak wiele dobrego jest w stanie zdziałać taka jedna, mała nakrętka. Jest wiele organizacji, które niejednokrotnie potrzebują wsparcia finansowego. A przecież wodę czy napoje kupuje każdy z nas. Zgromadzenie nakrętek i wrzucenie ich do odpowiedniego pojemnika tak naprawdę nic nas nie kosztuje. Zazwyczaj w chwili, gdy już to zrobimy, całkowicie o tym zapominamy: przecież takie to proste, że nie zaprząta więcej naszej myśli. Co się jednak dzieje z nimi dalej?

Nakrętki z pojemników trafiają do stowarzyszeń i fundacji, gdzie są segregowane, a następnie sprzedawane firmom recyklingowym. Dzięki temu organizacje zyskują pieniądze na ratowanie zwierząt lub zakup sprzętu niezbędnego do rehabilitacji. Przy tego typu zbiórkach niezwykle ważna jest ilość: kilogram nakrętek kosztuje ok. 70 gr. Aby więc uzbierać odpowiednią kwotę na dany cel, niejednokrotnie potrzebne są wręcz tony tego surowca. Dlatego też każdy, kto tylko ma taką możliwość, powinien uczestniczyć w tego typu akcjach. Tylko wtedy mają one naprawdę sens.

Jak to jest z punktu widzenia ekologicznego? Tutaj również można wymienić jedynie same korzyści: oczywiście możemy segregować odpady na papier, metal, szkło i plastik, jednak musimy pamiętać, że nakrętki od butelek są wykonane z zupełnie innego rodzaju plastiku niż reszta opakowania. W firmach recyklingowych są one przetwarzane na surowiec wtórny, z którego w następnej kolejności produkowane są doniczki, łopaty czy wiadra. Przedmiotów tych nie da się zrobić z tego samego tworzywa, z którego są wykonane same butelki. Dzięki temu nakrętki zyskują „drugie życie” jako narzędzia, które my później możemy ponownie wykorzystać, a nasza planeta jest zdecydowanie bardziej czysta: nie generujemy tak wiele odpadów, które później zalegają na wysypiskach. Zgniecione butelki zajmują mniej powierzchni, bo nie przetrzymują w sobie powietrza.

Dlaczego akurat nakrętki od butelek? Jest najbezpieczniejszym, najwygodniejszym, a przy tym najdroższym surowcem, jaki można gromadzić. Na taki pomysł wpadli studenci z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Chcieli oni w ten sposób pomóc swojemu koledze, jednak bardzo szybko metoda ta przybrała ogólnokrajowy charakter. Nic w tym dziwnego, w końcu ze zbierania nakrętek wynikają same korzyści. W pierwszej kolejności możemy pomóc osobom potrzebującym, a czasem także zwierzętom. W następnej kolejności zyskuje planeta, która nie musi dźwigać na sobie kolejnych ton odpadów, które rozkładałyby się przez tysiąclecia. Skorzystamy na tym my, żyjąc w czystym, zadbanym środowisku z poczuciem, że zrobiliśmy coś naprawdę dobrego. Że być może dzięki nam ktoś zyskał lepsze życie.

Dlatego warto właśnie zbierać nakrętki. Dla innych, dla przyrody i dla nas samych. Każda z nich jest wiele warta, a jeśli dobrze się zastanowimy, pewnie przypomnimy sobie jak wiele z nich po prostu wyrzuciliśmy. Wyrzucajmy je dalej, jednak do przeznaczonych do tego pojemników, bo taka mała rzecz może naprawdę wyrządzić wiele dobra.

Auto: Agnieszka Wojcieszek Data publikacji: 11 października 2017 Dodano w kategorii: WYDARZENIA