Eko Klub

darowizna

wybierz kwotę darowizny
10 zł
20 zł
50 zł
100 zł

Przekaż dobrowolną darowiznę:



Stop wycince w Puszczy Białowieskiej!

Ostatnie takie miejsce na starym kontynencie. Tajemnicza, niemal zaklęta, będąca świadkiem kształtowania się naszego kraju. Już w XV wieku znano jej wartość – chronili ją królowie i carowie, nie dopuszczając do wycinania drzew. Puszcza Białowieska to relikt pierwotnych puszcz nizinowych, które dawniej pokrywały znaczne tereny środkowej Europy. Przez pięćset lat, aż do wybuchu I Wojny Światowej, otoczona była troskliwą opieką. Dopiero za czasów okupacji niemieckiej, stała się źródłem cennego surowca, jakim było drewno. Od tego czasu rozpoczął się regularny rabunek dóbr Puszczy Białowieskiej i trwa on do dnia dzisiejszego, chociaż nie w takiej skali jak dawniej. Ratunek części tego bezcennego lasu zawdzięczamy Hugo Conwentzowi, botanikowi, który sprzeciwił się degenerującym puszczę posunięciom. Ocalił on zaledwie dwa procent ówczesnej powierzchni pradawnego lasu, co daje pięć tysięcy hektarów, które w roku 1921 stały się Leśnictwem Rezerwat, a w 1932 Białowieskim Parkiem Narodowym, jednym z pierwszych na świecie. Gdyby nie Conwentz, dziś z całą pewnością nie mielibyśmy już o co walczyć. W roku 1977 został utworzony Światowy Rezerwat Biosfery, a w 1979 Puszcza Białowieska znalazła się na Liście Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. W chwili obecnej lasy i zadrzewienia stanowią dziewięćdziesiąt trzy procent powierzchni puszczy, łąki i pastwiska cztery procent, natomiast inne tereny rolne trzy procent.

Puszcza Białowieska jest naszym dziedzictwem, z którego powinniśmy być dumni. Stare drzewa pamiętają pierwszych królów, kształtowanie się kraju, w którym teraz żyjemy. Stare drzewa dają schronienie jednej z największych dzikich populacji żubra europejskiego, który stał się jej symbolem. Pięćset lat ochrony, po wojnie walka o to, aby puszczę zachować, by mogła nadal trwać, aż w końcu, w pewnym momencie, historia zaczyna zataczać koło.

Głównym wrogiem Puszczy Białowieskiej stał się… kornik, który przypuścił atak na puszczańskie sosny, a także atakując inne drzewa. Inwazja ta jest jedną z większych w ostatnich latach, a przyczyniło się do tego między innymi ocieplenie klimatu. Rozporządzeniem ministra środowiska, rozpoczęto wycinanie chorych drzew. Z czasem było ich coraz więcej i więcej, mimo jawnego sprzeciwu naukowców i ekologów, a nawet Komisji Europejskiej, która wezwała Polskę do natychmiastowego wstrzymania cięć w Puszczy Białowieskiej: „Z dostępnych dowodów wynika, że środki te nie są zgodne z celami ochrony przedmiotowego obszaru i wykraczają poza to, co jest niezbędne do bezpiecznego użytkowania puszczy. Pozyskiwanie drewna prawdopodobnie niekorzystnie wpłynie na zachowanie siedlisk i gatunków obszarów Natura 2000, a także spowoduje nieodwracalne straty w zakresie różnorodności biologicznej”. Swój sprzeciw wyraził również profesor Marek Konarzewski, ekolog i biolog z Uniwersytetu w Białymstoku, były radca ds. nauki i technologii ambasady RP w Waszyngtonie: „Wycinka w przypadku Puszczy Białowieskiej jest jak leczenie gangreny przez obcięcie nogi: w przeszłości w medycynie się to zdarzało, ale to niekoniecznie zabieg, któremu ktokolwiek chętnie by się poddał.” Doszło również do jawnych protestów ze strony ekologów, którzy od dnia 24. maja rozpoczęli akcję na terenie Puszczy, przypinając się do maszyn służących do wycinki drzew.

Puszcza Białowieska nie jest lasem gospodarczym. To pierwotne, dzikie tereny, które w założeniu właśnie takie miały pozostać. Z jednej strony możemy się obawiać, że inwazja kornika faktycznie może zniszczyć ten piękny, unikatowy teren, jednak nie zapominajmy o bardzo ważnej rzeczy: ataki kornika drukarza zdarzają się cyklicznie co kilka lat i jeszcze żaden nie doprowadził do całkowitego zniszczenia lasu. To jest całkowicie naturalne, a my swoją ingerencją możemy bardziej zaszkodzić, niż pomóc. Dlaczego? Na tę chwilę może się wydawać, że faktycznie, wycinanie drzew to jedyne rozwiązanie, zwłaszcza, gdy widzimy przygnębiający obraz martwych sosen, które są głównym celem korników. Jednocześnie zapominamy o tym, że to, co my widzimy, jest zaledwie jednym z tysięcy procesów zachodzących w Puszczy, która istniała przed nami i będzie istniała jeszcze długo po nas. O ile nie dopuścimy do całkowitego jej wycięcia. Czy na pewno wiemy co jest dla niej najlepsze? Czy potrafimy wyczuć złożoność zachodzących w Puszczy procesów? Możemy sądzić, że robimy dobrze, że nasze działania przyniosą ratunek, a tak naprawdę szkodzimy i niszczymy jeszcze bardziej. Przyroda poradzi sobie sama, tak, jak robiła to na przestrzeni wielu wieków. Działania człowieka mogą jedynie zaburzyć panującą w przyrodzie równowagę – i dopiero to doprowadzi do prawdziwej katastrofy.

Często zdarza nam się zapominać, że las czy puszcza to nie tylko drzewa, ale również zwierzęta, które w nich żyją. Puszcza Białowieska, jak powszechnie wiadomo, jest domem dzikich żubrów, a także wielu innych zwierząt. Jednym z celów protestujących ekologów jest nie tylko ochrona drzew, ale również siedlisk sóweczki i dzięcioła trójpalczastego, a są to przecież gatunki objęte ścisłą ochroną! Oczywistym jest, że wjazd ciężkich, hałaśliwych maszyn do lasu, pozbawianie tych ptaków schronień, przyczyni się do zmniejszenia populacji tych gatunków.

Leśnicy twierdzą, że zabiegi sanitarne chcą ograniczyć jedynie do obszarów gospodarczych, jednak kornik, choć najbardziej upodobał sobie świerk, to jednak atakuje również drzewa stu i dwustuletnie o cechach lasu naturalnego, a więc te również pójdą „pod siekiery”. Przewidywane przez ministerstwa cięcia sprawią, że polska część Puszczy, będąca lasem o charakterze naturalnym, zmniejszy się aż o dwadzieścia procent.

Według naukowców rozwiązaniem jest ochrona bierna, jednak ta wymaga dużej dozy cierpliwości. Trzeba wziąć pod uwagę to, że świerk znajdujący się w Puszczy Białowieskiej pojawił się głównie za sprawą człowieka – oczywiście nie znaczy to, że ze względu na to ze spokojem można patrzeć, jak niszczeje. Jest to niewątpliwa strata, jednak znacznie mniejsza, niż tysiące innych ściętych drzew. Nawet, jeśli świerk zniknie z Puszczy Białowieskiej, co jest jednak bardzo mało prawdopodobne, to przecież zniszczeniu nie ulegnie cała Puszcza: jedyne, co się stanie, to zmieni ona nieco swoją strukturę, jednak w całkowicie naturalny, zgodny z jej rytmem sposób.

Natura ma niesamowitą moc, której bardzo często nie doceniamy. Wiele lat braku myślenia o przyrodzie sprawiło, że potrzebuje ona naszej pomocy, ale tej przemyślanej, spokojnej, nie pochopnej. Czy możemy powiedzieć, że tak dobrze rozumiemy mechanizmy, które zachodzą w świecie zwierząt i roślin? Czy rozumiemy korelacje między nimi? Z całą pewnością ma ona przed nami jeszcze wiele tajemnic. Nie bądźmy gwałtowni, nachalni, bo bardzo często to, co potrzebuje od nas natura, to wolna ręka: jeśli tylko nie będziemy jej przeszkadzać i rzucać kłód pod nogi, sama sobie doskonale poradzi.

Auto: Agnieszka Wojcieszek    Data publikacji: 2 czerwca 2017    Dodano w kategorii: WYDARZENIA

AMBASADORZY

Fundacja Centaurus

Fundacja Centaurus

ul. Wałbrzyska nr 6-8
52-314 Wroclaw

kontakt@centaurus.org.pl
tel. 518 569 487 lub 518 569 488
PKO BP SA 13 1020 5226 0000 6302 0398 3293

Dla wpłat zza granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)

Dziękujemy za każdą pomoc!